647 Obserwatorzy
104 Obserwuję
pirlimpempem

Pirlim Pem Pem

Bibliotekarz. Książki czytam, nie wącham.

Lubię paralotnie, czekoladę i Chiny.

Nie pijam kawy. Mówię, co myślę. Mieszkam nad Tamizą.

 

Teraz czytam

Polska egzotyczna. Tom 2. Przewodnik
Grzegorz Rąkowski

"Ebook wypacza słowo pisane"

Tytułowy cytat pochodzi z dzisiejszej dyskusji na portalu LubimyCzytać. Jestem maniakiem kindlowym - przyznaję! Kupuję prawie wyłącznie ebooki, nie rozstaje się z moim Kindelkiem i od 2010 jest on moją domową biblioteczką. I jestem zdeklarowanym obrońcą praw czytelników książki elektronicznej.

 

Jednocześnie przyznaję pełnię swobód osobom, które z takich czy innych względów czytają wersje papierowe. Bo dla mnie liczy się treść a nie forma. Liczy się, że jakąkolwiek opcję wybierzemy, będziemy w stanie porozmawiać o lekturze i wymienić spostrzeżenia.

 

I dlatego nie potrafię zrozumieć, jak można opowiadać takie brednie? Od kiedy to Wiesław Myśliwski i jego powieści w wersji ebookowej różnią się od tych, które Znak wydał jako tomy w pięknych twardych oprawach? Bo książka nie pachnie, bo sobie nie pomacam - ok, nie pomacam ale czy to oznacza, że ebook jest towarem pośredniej jakości?

 

Zacietrzewieni w papierowym słowie czytelnicy - dajcie żyć innym! My - ci inni - faktycznie nie wciągamy celulozy i nie mamy pięknych drewnianych regałów. Ale czytamy tak jak Wy. I chętnie pogadamy o tym, co autor miał na myśli albo dlaczego książki Zychowicza wywołują tyle kontrowersji. Pogadamy niezależnie od tego, jaki format stanowiłby podstawę naszej dyskusji.