Bibliotekarz. Książki czytam, nie wącham.
Lubię paralotnie, czekoladę i Chiny.
Nie pijam kawy. Mówię, co myślę. Mieszkam nad Tamizą.
Dzień 4 - Ulubiona książka z ulubionej serii
Nie mam najmniejszych problemów ze wskazaniem tej najulubieńszej - bezkonkurencyjny jest Tatuś Muminka i morze. Zaczęło się podróżą maluchem po polskim wybrzeżu szlakiem latarni morskich. Miałam malutko latek ale latarnie wywarły na mnie ogromne wrażenie. Podziwiając ten cud architektoniczny odkrywałam wraz z dziadkiem porośnięte pachnącym lasem wydmy, tajemnicze bunkry na Helu oraz wsłuchiwałam się w odgłosy szalejącego sztormu. I wtedy właśnie moja babcia podsunęła mi Tatusia Muminka i morze.

W moim odczuciu to najbardziej magiczna ze wszystkich muminkowych historii, mniej kolorowa, bardziej surowa i tajemnicza. Postacie Buki i Latarnika na początku wydają się straszne a tak naprawdę to bardzo samotne i nieszczęśliwe istoty, które poszukują odrobiny zrozumienia.

Nie wiem czy poleciłabym ten tom osobie, która chciałaby poczytać o Muminkach. Ta część jest po prostu inna i nie oddaje do końca magii Doliny Muminków. Ale osobie, która kocha morze - jak najbardziej.

Koniec końców, każdy z nas słuchał kiedyś szumu morza. Nawet takiego z przytkniętej do ucha muszli.
4